strona główna

Wiesz, że social media zakłamują rzeczywistość. Ale czy wiesz, że i tak ma to na Ciebie wpływ?

To nie będzie tekst o tym, żeby zrezygnować z social mediów. Wszyscy ich używamy i to się raczej nie zmieni, bo na dobre zajęły istotne miejsce w naszej codzienności. Ważne, by – jak ze wszystkiego w życiu – korzystać z nich świadomie.

Wrzucając coś do sieci raczej starasz się dobrze wyglądać, a potem sprawdzasz, czy pod zdjęciem lub filmem są jakieś reakcje i, co ważne, ile ich jest. Czy jest w tym coś złego? Nie, tak po prostu działają ludzie. I jeśli ktoś mówi, że nie zwraca uwagi na to, ile dostał lajków, to prawdopodobnie nie jest to zupełnie szczere – być może także wobec siebie. Działa to również w drugą stronę: oglądanie wyidealizowanych zdjęć innych osób, zwykle takich, nad których wizerunkiem pracuje sztab ludzi, sprawia, że porównujemy się do nich, niestety na własną niekorzyść.

Social media a rzeczywistość

Facebook, YouTube, Instagram, TikTok, Snapchat, Discord, Pinterest, Twitch… długa lista, a wcale nie jest kompletna. Choć każdy z tych portali rządzi się trochę innymi zasadami, to na każdym znajdziemy dużo materiałów wizualnych, czyli zdjęć i filmów. Większość jest tworzona przez osoby takie jak Ty, ale zaskakująco sporo dociera do nas też reklam. Trzeba pamiętać, że reklamą może być zarówno profesjonalnie zrobione zdjęcie czy wideo – za którymi stoi mnóstwo osób odpowiedzialnych za to, aby wszystko, łącznie z aktorami, wyglądało świetnie, jak i bardziej amatorskie treści prezentowane przez influencerów. W profesjonalnej reklamie wielkie budżety przeznaczane są na odpowiednią scenografię (nawet jeśli wydaje się zupełnie naturalna), makijażystów (nawet jeśli w zbliżeniu nie widzimy żadnego makijażu) i taką obróbkę materiału, aby była atrakcyjna dla oka. I tak, zgadliście – ma to miejsce nawet, jeśli wygląda na „nieprzerobione”. Rozrósł się rynek internetowych influencerów, którzy zarabiają na tym, że mają grono osób na co dzień obserwujących ich profile. Jeśli kogoś followujemy, to zazwyczaj dlatego, że podoba nam się to, co robi, jak wygląda, darzymy tę osobę pewnym zaufaniem. I tutaj firmy widzą korzyść dla siebie – po co mają przekonywać nas do tego, że warto kupić jakiś produkt, jeśli bardziej wiarygodnie może to zrobić influencer? Tak zwany influencer marketing to w tej chwili ogromna część rynku reklamowego. Jeżeli masz 12–18 lat, to taka reklama jest skierowana zwłaszcza do Ciebie. I choć na jedno wideo influencer nie wyda 100 tysięcy złotych jak korporacja, to pamiętaj, że na co dzień ma często łatwy dostęp do modnych ubrań, darmowych kosmetyków czy zabiegów… a to wszystko wpływa na to, że wygląda lepiej.

No dobra, jaki jest problem?

Używanie zbyt mocnych filtrów poprawiających wygląd albo specjalnych do tego aplikacji to już raczej obciach, ale nadal każdy robi sobie X zdjęć, aby wybrać to najlepsze ujęcie. Problem jest taki, że nawet jeśli media społecznościowe przeglądamy w pełni świadomi powszechnej sztuczności, to wyidealizowane obrazy i tak zostają w naszej głowie. Patrząc codziennie na doskonałe sylwetki i idealne rysy twarzy uznajemy takie za normę, czyli zakładamy, że każdy powinien wyglądać w określony sposób. Choć każda kultura uznaje w danej epoce jakiś typ urody za kanoniczny, to trzeba pamiętać, że od zaledwie 100 lat z okładem powszechne są fotografie, a Internet, który całkowicie zmienił obieg informacji i ilość przyswajanych przez nas codziennie obrazów, ogólnodostępny jest od raptem 20 lat. Nasze mózgi zwyczajnie nie są przyzwyczajone do ekspozycji na taką ilość wizualnych bodźców, czyli głównie zdjęć supermodelek i modeli, z którymi mimowolnie się porównujemy. Badania potwierdzają, że social media stanowią dla nas źródło informacji, jak modnie się ubierać i dobrze wyglądać, zarazem wywierając presję, by dostosować się do tych norm. Porównywanie się z wyidealizowanymi wzorcami może sprawiać, że gorzej zaczniemy oceniać własny wygląd i nasze życie, pogorszy się nasze poczucie wartości i samopoczucie. Wiele osób doświadcza hejtu z powodu wyglądania trochę „inaczej” niż influencerzy i celebryci. Dlatego tak ważne jest, by na Instagramie czy w reklamach największych marek widoczni byli różni ludzie – grubi, chudzi, o jasnej i ciemnej karnacji.

Jako ludzie chcemy być lubiani i akceptowani, a podoba nam się to, co podoba się innym. Zamknięte koło. I choć możemy przekonywać siebie, że liczba serduszek i reakcji nie ma znaczenia, to wszyscy znamy to nieprzyjemne uczucie, kiedy one się nie pojawiają. Jeśli inni postrzegają nas jako fajnych i ładnych, to my też czujemy się fajni i ładni. Jak nie dać się zwieść wyidealizowanym standardom z social mediów? Trzeba przede wszystkim pamiętać, że to iluzja. Im częściej mamy ją przed oczami, tym większy zaczyna mieć na nas wpływ. Dobrze jest więc ograniczać oglądanie tego rodzaju materiałów i skupiać się na innych treściach. Warto również pamiętać, że porównywanie się z innymi może być pułapką. Każdy z nas ma inny start, inne warunki i możliwości, które sprawiają, że nie sposób przykładać jednej miary do wszystkich. Ty jesteś najwiarygodniejszym źródłem wiedzy o sobie samym i Ty decydujesz, co jest dla Ciebie sukcesem, a nad czym musisz jeszcze popracować.

Marta Jarosiewicz


Wpływ korzystania z social mediów na postrzeganie swojego ciała przez nastolatki. Raport z badań (2021). Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, Warszawa, [dostęp: 22.03.2022 r.]

Skip to content