strona główna

Negatywne przekonania – jak nad nimi pracować i je zmieniać?

Kiedy czasem chcesz zrobić coś nowego czy podjąć wyzwanie, to „jakiś” wewnętrzny głos mówi Ci „nie dasz rady”? Albo kiedy wchodzisz do pomieszczenia pełnego nowych ludzi i już „wiesz”, co oni wszyscy o Tobie myślą. Ten wewnętrzny głos to tzw. myśli automatyczne. Pojawiają się same, zupełnie nieproszone i trudno nad nimi zapanować. A skąd się biorą? Z negatywnych przekonań.

Negatywne przekonania mogą dotyczyć nas samych, innych ludzi czy otaczającego nas świata. Najczęściej mówią o tym, że „nie dam rady”, „nie nadaję się do tego”, „inni ludzie są źli”, „wszyscy chcą mnie wykorzystać”, „to się nie uda”, a generalnie to „sam/sama jestem sobie winna/winny”.

Co robić, gdy dopadają Cię negatywne myśli?

Pojawiają się one najczęściej właśnie w sytuacjach stresowych i pod wpływem silnych emocji – kiedy jesteśmy źli, zestresowani, wystraszeni czy nadmiernie podekscytowani jakąś sytuacją. W takich momentach pomocne może być zadawanie sobie pytań, które pozwolą spojrzeć na sprawę inaczej i zmienić swoje nastawienie.

Przykładowo:

  • Czy i jakie mam dowody na potwierdzenie tej mojej myśli? Co może świadczyć o tym, że ta myśl jest prawdziwa?
  • Czy mam jakieś dowody na to, że ta myśl nie jest prawdziwa?
  • Czy istnieje inne wyjaśnienie tej sytuacji?
  • Co powiedział(a)bym w takiej sytuacji swojemu przyjacielowi czy przyjaciółce?

Jak to wygląda w praktyce? Wyobraźmy sobie:

Kasia ma wygłosić prezentację o zasobach naturalnych Kanady, jednak cały czas pojawia się w jej głowie myśl – „nie uda mi się”. Jak Kasia mogłaby nad nią popracować?

Czy mam jakieś dowody na potwierdzenie tej myśli?

Trzeba przyznać, że faktycznie się boję – mam ściśnięty żołądek i pocą mi się ręce. Jednak czy to znaczy, że mi się nie uda wygłosić fajnej prezentacji?

Czy mam jakieś dowody na to, że ta myśl nie jest prawdziwa?

W sumie mam – ostatnio, jak robiłam prezentację o Mierzei Wiślanej na geografię, to dostałam bardzo dobrą ocenę. Wprawdzie pociły mi się ręce, ale nikt nie zauważył, że się tak mocno stresowałam.

Czy istnieje inne wyjaśnienie tej sytuacji?

Istnieje, boję się prezentacji nie dlatego, że nie dam rady, tylko boję się reakcji słuchaczy. Ale ostatnio nie wydarzyło się nic złego, to może i tym razem dobrze mi pójdzie?

Co powiedziałbym w takiej sytuacji swojemu przyjacielowi czy przyjaciółce?

Do dzieła!


Wstępna analiza i przeformułowanie przekonania pomoże zmniejszyć napięcie i odsunąć na pewien czas od siebie negatywne myśli. Zdarza się jednak, że negatywne przekonania są bardzo złożone (dużo bardziej niż w przedstawionym przykładzie) i często nieuświadomione. Bywają tak głęboko ukryte, że trudno je sobie samemu uświadomić, a co dopiero z nimi pracować. Dlatego najlepiej zrobić to ze specjalistą, np. psychoterapeutą, który ma do tego odpowiednie przygotowanie i sposoby. Podczas regularnych spotkań pomoże nam rozpoznać nasze negatywne przekonania, nazywać je oraz pracować nad ich zmianą.


Paulina Pietrzak

Skip to content